25 grudnia 2012

Mija rok...


Moi kochani,
dzisiaj mija dokładnie rok od momentu, kiedy pierwszy raz zobaczyłam prace wykonywane metodą haftu sutasz. Nie mogłam uwierzyć, że jest to zrobione z materiału. Piękno sutaszu pobudziło mnie do chwycenia za igłę i nici i zrobienie czegoś własnego. Nie znalazłam żadnych tutoriali, więc zrobiłam to po swojemu. Wyszło mi coś, co jest na zdjęciu poniżej. Do tej pory mam tę "broszkę". Całkiem nieźle jak na osobę, która  kilkanaście lat nie trzymała igły w ręku, a nawet nie parała się rękodziełem w żadnej formie. Moim pierwszym założeniem było, że ma to być tylko hobby i całe szczęście do tej pory tak jest. Nie zdarzyło mi się siadać do szycia z nastawieniem, że muszę coś zrobić. Wręcz przeciwnie, zawsze z ochotą i entuzjazmem. Nie nastawiałam się na nic, chciałam spróbować czy mi się spodoba. Spodobało :). Najbardziej uwielbiam tworzyć, a nie nosić produkt, chociaż może się to zmieni, bo kilka prac sobie zostawiłam i czekają na okazję.
Drugim założeniem jest niekopiowanie prac. To trudne zadanie, zwłaszcza że ilość podstawowych kształtów jest ograniczona, dlatego stworzyłam sobie katalog rysunków z najpopularniejszymi kształtami i nie oglądam zbyt dużo innych prac. Mam od niedawna nawet litewską książkę o sutaszu, którą mi siostra kupiła w Anglii, ale jest ona totalnie odtwórcza i bazuje głownie na pracach polskich artystek, a własnych ma bardzo mało. Naprawdę nic nowego nie wnosi. Najbardziej rozwijające dla mnie są wyzwania, dzięki którym mogę stworzyć pracę opartą na wybranym motywie, zmusza mnie to do wejścia na wyższy poziom.
Największym wsparciem dla mnie byli moi bliscy, którzy wspierali mnie przy moich próbach szycia. Bez nich na pewno nie wytrzymałabym roku prac ręcznych. Moja mama, a zarazem mój odbiorca hurtowy, siostra (pierwszy recenzent i komentator:))) i mąż, który denerwuje się bałaganem podczas roboty, ale jest ze mnie dumny i cały czas to podkreśla. Przyjaciele, którzy dobrym słowem wzmacniali mnie w poczuciu, że tworzę coś ładnego oraz wszyscy ci, którzy dawali mi siłę poprzez miłe komentarze. Każdy z nich zawsze potwornie mnie cieszy.
Bardzo Wam kochani dziękuję za ten rok i wsparcie. Jako bonus zdjęcia mojej pierwszej pracy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za komentarze, Twoja opinia jest dla mnie bardzo ważna.