Upały poważnie nadwątliły moje siły twórcze. Ale od dzisiaj startuje wyzwanie w Szufladzie, które organizuję i zachęcam do wzięcia udziału.
Prezentowane kolczyki z kameą w swoim zamierzeniu miały być gradientowe, kolory na nich przechodzą odcieniami od jasnego beżu na górze, do ciemnego brązu na dole. Nie przepadam za kolorami ziemi. Nie tylko sznurki zostały cieniowane, ale też koraliki: wokół kamei i na frędzlach.
Prezentowane kolczyki z kameą w swoim zamierzeniu miały być gradientowe, kolory na nich przechodzą odcieniami od jasnego beżu na górze, do ciemnego brązu na dole. Nie przepadam za kolorami ziemi. Nie tylko sznurki zostały cieniowane, ale też koraliki: wokół kamei i na frędzlach.
Cudne i pięknie pocieniowane :) Mimo, że też nie do końca przepadam za brązami, to te kolczyki z miejsca mnie urzekły, może to dlatego, że mam słabość do kamei :)
OdpowiedzUsuńDzięki. Kamea to zawsze dobre rozwiązanie ;).
UsuńŚliczne kolczyki, choć i nie moje to kolory ;-) Dzięki koralikom na pewno są leciutkie mimo sporych rozmiarów! Bardzo często w moich sutaszach bawię się takim cieniowaniem, ale nie wiedziałam, że ma to swoją nazwę! ;-) Jak się wyrobię, to popełnię coś w tym stylu... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDzięki. Zachęcam, bo to ja organizuję to wyzwanie :>! Twoja praca do niedawnego wyzwania Szuflady była niesamowita!
UsuńDziękuję! :-) Teraz szyję pastelową pracę i jakoś nie widzę jej końca, dobrze że czasu trochę zostało... Postaram się i w Twoim wyzwaniu wziąć udział, bo to akurat coś w moim stylu :-)
UsuńCóż, w takim razie uzbrajam się w cierpliwość i czekam na efekty pracy :)
UsuńBardzo podoba mi się to przechodzenie kolorów, a ten "wachlarz" na dole (ciemnobrązowy) wygląda genialnie! I jest pięknie wykończony tymi drobnymi koralikami :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Miała być jeszcze na dole ciemnobrązowa kropla, ale zmieniłam zdanie, bo tam już niczego nie brakuje.
Usuń