Kolejna część kolekcji "Nude" to mój stary wzór kanciastej broszki. Zabawne, ale ten kolor trochę bardziej przypomina moją skórę niż typowy cielisty, który jest beżem z różowym odcieniem. W środku wszyłam perełkę, której delikatny połysk pasuje do sznurków i mojej wizji.
Chciałam się z Wami jeszcze podzielić zabawną rzeczą. Kupiłam koraliki FP Saturated Light Olivine Beige. Przeglądając swoje zasoby przy świetle lampki bardzo się ucieszyłam, że mam cieliste koraliki, delikatnie różowe. Nie wiedziałam czemu wrzuciłam je do zielonych koralików. Mocno się zdziwiłam następnego dnia, kiedy przy ostrym świetle poranka były one .... pastelowozielone. W widnym pomieszczeniu są też szare, a na zdjęciach w kadoro - beżowe. Poniżej dwa zdjęcia, nieobrabiane, robione w ciągu dnia. Pierwsze z włączoną lampką, a drugie jedynie przy świetle dziennym. Bardzo ciekawy efekt, prawda? :)
Broszka jest naprawdę śliczna i ma ciekawy, oryginalny kształt :)
OdpowiedzUsuńA z tych koralików to niezły kameleon. Źle dobrane, mogłyby sprawić psikusa ;)
Dzięki :) Oj tak, miałam je następnego dnia wszyć do cielistych kolczyków!!!
UsuńTa perełka ładnie rozświetla broszkę :)
OdpowiedzUsuńco do koralików - to chyba jakieś magiczne :D zmieniają kolor! :D
Dzięki, rzadko używam perełek, a bardzo mi się podobają.
UsuńŚwietna broszka! Od dawna podoba mi się ten wzór, szczególnie w pastelowej bransoletce z ubiegłego roku - zakochałam się w niej wtedy! :-)
OdpowiedzUsuńA co do koralików-kameleonów, to efekt jest zaskakujący i ciekawy! No i w sumie zielony też bywa "cielisty" - np całkiem normalny przy nudnościach ;-)
Dzięki, może kiedyś powtórzę tę bransoletkę w bardziej "moich" kolorach. Co do koralików, to nie o taki efekt cielistości mi chodziło ;P
UsuńPiękna , subtelna i kobieca
OdpowiedzUsuńDziękuję, czasem dobrze odejść od czerni i czaszek :)
UsuńFajna broszka, ostatnio bardzo polubiłam tą formę biżuterii :) a z koralikami miałam podobnie- fire polish przy lampce były brązowe a w dzień kolor zamieniał się w khaki :)
OdpowiedzUsuńDzięki. Uwielbiam broszki, zwłaszcza nieduże. Efekt kameleona warto jest wykorzystać!
UsuńŚliczna broszka. Z koralikami czy może ich kolorami też miałam taki problem - opalizują i w różnym oświetleniu różnie wyglądają. Wniosek z tego że należy mieć biżutki na dzień i wieczór, a nawet na pochmurny dzień i słoneczny :) Pozdrawiam i miłego weekendu życzę.
OdpowiedzUsuńDzięki. Naprawdę figlarne te koraliki :D pozdrawiam i tez życzę miłego weekendu
UsuńŚwietna broszka, bardzo lubię takie kanciaste wzory :) Perełka w centrum dodaje jej blasku :)
OdpowiedzUsuńMnie się jeszcze nie zdarzyło, żeby kolor koralików zmienił się aż tak bardzo w innym oświetleniu, ale kilka razy miałam małego psikusa :)
Dziękuję. W sutaszu kąty są dużo rzadziej spotykane niż zaokrąglone. Zmiana koloru to tylko zabawna sprawa. Dużo gorzej jak ściera się kolor... tak miałam ze złotymi matubo.
UsuńKształt broszki, jak na sutasz, oryginalny. I bardzo efektowny.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Lubię wzory o wielu osiach symetrii :)
UsuńBroszka jest śliczna :) Bardzo mi się podoba zarówno jej forma jak i kolorystyka. Lubię takie delikatne, kobiece, ale nie do końca grzeczne biżutki. Koraliki faktycznie zrobiły psikusa. Coś takiego mi się jeszcze nie zdarzyło. Natomiast zdarzyło mi się, że kupiłam te same koraliki w dwóch paczkach i mają zupełnie inne odcienie.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Kupuję paczki pojedynczo, ale mojej znajomej też kiedyś przytrafiła się inna partia, moim zdaniem pomylili się w opisie :|
Usuń