25 stycznia 2016

Kolczyki Nude II

Jak widziałyście w poprzednich postach, zgromadziłam trochę półproduktów w kolorach cielistych. Specjalnie piszę w liczbie mnogiej, bo cielisty, moim zdaniem, ma wiele odcieni. Zainspirowała mnie zeszłoroczna kolekcja butów Christiana Louboutina na sezon jesień/zima. Otóż stworzył on szpilki nude w pięciu kolorach: od jasnego do bardzo ciemnego - w zależności od karnacji właścicielki. Podobnie i ja w swojej kolekcji "Nude Soutache" (możecie ją obejrzeć w odpowiedniej podstronie, do której dostęp jest u góry) zastosowałam brązowy kolor, który nazywam w tym wypadku cielistym :)
Użyłam jaspisu obrazkowego, specjalnie bez wyraźnego wzoru, matowych i delikatnie błyszczących koralików, sznurka sutasz w dwóch odcieniach brązowego oraz szklanego koralika w kształcie kropli. Podszyty brązową skórką.





18 komentarzy:

  1. Nie potrzeba wiele mówić , piękne

    OdpowiedzUsuń
  2. Twoje prace są zawsze piękne!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak pisałam, idę tropem Louboutina, chociaż kolekcja będzie jasna, z "klasycznym cielistym", dzięki za miłe słowa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie dobrałaś różne odcienie tych cielistych brązów :-) Kolczyki są rewelacyjne!

    OdpowiedzUsuń
  5. Te już nie są takie delikatne i subtelne jak te pierwsze, ale nadal śliczne. Wyrazistości im nie brakuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Ogólnie brąz można nazwać cielistym, ale ten kolor jest zdecydowanie bardziej wyrazisty ;) Zauroczyły mnie te jaspisy.

      Usuń
  6. Śliczne. Przypominają mi jakieś czekoladowe smaczki! Choć przyznam, że poprzednie mnie bardziej zauroczyły. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten nude to taki odcień Afro-Amerykański :))). Dla mnie bladolicej Europejki to już brąz. Klasyczne i eleganckie. Bardzo ładne. Nie widziałam jeszcze takich jaspisów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Jaspis obrazkowy jest prześliczny, specjalnie wybrałam bez wyraźnych warstw.

      Usuń
  8. Cielistym bym go nie nazwała, raczej brązem, ale kolczyki są naprawdę ładne, a kwestia nazwy ich koloru jest zupełnie drugorzędna ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, nazwa jest raczej moją fantazją :)

      Usuń
  9. Jak karmelki w czekoladzie :) Przepraszam, ale tak mi się skojarzyły w pierwszej chwili, gdy je zobaczyłam ;) A tak na serio, to bardzo ładne, pięknie się zaprezentują jako dodatek do ... małej beżowej ;) Bardzo mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Mnie też skojarzyły się z cukiereczkami te jaspisy. Dobrze, że się nie pomyliłam i ich nie próbowałam zjeść:)

      Usuń

Bardzo dziękuję za komentarze, Twoja opinia jest dla mnie bardzo ważna.