03 czerwca 2015

Naszyjnik w kolorach ziemi

Mam taki system, że jak siadam do tworzenia biżuterii, to nie na długo. Mniejsze rzeczy robię na kilka razy, ale większe - tygodniami (a ostatnio mam dużo nowych wyzwań w pracy zawodowej...). Przez to mam nieporządek na moim stanowisku szycia i ciągle myślę o tej jednej, konkretnej pracy. Tym razem postanowiłam zrobić coś większego i jest to naszyjnik. Użyłam dużego, rdzawego jadeitu, różnych koralików oraz różnych kolorów sznurków sutasz, w tym błyszczących. Tył wykończyłam beżową skórką.







21 komentarzy:

  1. Piękny naszyjnik! Taki w stylu etno, w barwach ziemi :-) Bardzo mi się takie podobają, mimo, że sama dość rzadko tworzę w takich odcieniach. Ależ musiałaś mieć pracy przy wszywaniu tylu koralików...! Wiem, jak to jest z zabieraniem się do większej roboty, też mam od paru tygodni na warsztacie (bardzo zabałaganionym...) taki większy naszyjnik... Pozdrawiam i życzę słonecznego weekendu :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Tworzenie "na raty" ma swoje plusy - może nim być brak znudzenia wszywaniem dużej ilości koralików. Czekam na Twój naszyjnik :)

      Usuń
  2. WOW. Pewnie mega praco i czasochłonna praca. Efekt za to RE-WE-LA-CYJ-NY.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Dużo pracy, większy efekt - nie inaczej :) Miałam trochę prucia i załamek, ale jest skończony!

      Usuń
  3. Piękny i jaki okazały, świetna kompozycja :) Mimo, że to nie moje kolory, to jednak baaardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Rzadko robię prace w kolorach ziemi, ale bardzo podobają mi się kolory wnętrza koła: miedź i złoto.

      Usuń
  4. Wspaniały! Podoba mi się i kolorystyka i kompozycja. Piękny projekt i mistrzowskie wykonanie :).

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo okazały mogła byś go nazwać artystycznie -"wschód słońca nad sawanną" bo wygląda prawie jak biżuteryjna wizja takiego tematu swoją drogą byłam ciekawa ile czasu potrzebujesz na stworzenie takiego naszyjnika jak piszesz to bardzo czasochłonne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już robiłam taką pracę http://lolissa.blogspot.com/2014/03/broszka-zachod-sonca.html Właśnie dlatego, że mam ograniczoną ilość czasu wolnego, to tracę rachubę :). Siadam jak mam chwilę i nastrój, ale "na warsztacie" naszyjnik leżał ze trzy tygodnie. Następnym razem wezmę stoper i będę zapisywać czas pracy, bo naprawdę nie mam pojęcia.

      Usuń
  6. Podziwiam - wygląda bardzo efektownie :)
    i zazdraszczam wyobraźni - ja bardzo bym chciała zrobić z sutaszu jakąś większą formę, ale nie mam do tego wyobraźni... dlatego tworzę tylko małe rzeczy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, co do wyobraźni, to ciągle ją karmię oglądaniem innych projektów, rysuję wzory, ale i tak zmieniam pierwotną wizję w zależności od materiałów, które mam.
      Wolę robić małe rzeczy, bo robi się je szybciej i bardziej nadają się na różne okazje :) Rzadko kiedy zajmuję się robieniem większych form - szybko się nudzę :)

      Usuń
  7. Ależ jest piękny! Kolory może też nie moje ale i tak szalenie mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) To ładny kształt, na pewno następny będzie podobny, ale w innych kolorach.

      Usuń
  8. Po prostu rewelacja, duże formy zdecydowanie są Twoim żywiołem, za każdym razem się zachwycam. A tym naszyjnikiem aż tak, że nie mogę wciąż skończyć komentarza ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D Ty to wiesz jak mi polepszyć humor z rana :D Dziękuję.

      Usuń
  9. Piękny, zachwycający. Naprawdę coraz wspanialsze rzeczy robisz. Ja w ostatnich miesiącach ograniczam się raczej do myślenie i podziwiania zdolnych koleżanek i raczej nie prędko się to zmieni. Tak trzymaj dziewczyno, tworzysz piękne rzeczy i cieszysz tym siebie i innych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Czekam na Twoje dzieła, ale wiem, że niekiedy nie ma się czasu lub nastroju na tworzenie, dobrze to rozumiem...

      Usuń
  10. Uzbrój się w cierpliwość, bo w moim przypadku to kwestia "wyższej konieczności". W ostatnich miesiącach pochłania mnie produkcja, a raczej hodowla, największego mojego dzieła, czyli syna, który już na dniach powinien się urodzić. Duży jest i ruchliwy, a zatem energochłonny. Mam nadzieję, że jak już ogarnę i jego i siebie to uda mi się wyjść poza siedzenie pół godziny w pracowni i patrzenie na półfabrykaty ;-). W każdym razie trzymaj za nas kciuki i nie przestawaj szyć, oglądać Twoje prace to dla mnie wielka radość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę!!! To wspaniała wiadomość!!! Daj znać po rozwiązaniu i koniecznie się pochwal!

      Usuń
  11. Piękny naszyjnik. Może i nie wszystkim odpowiadają takie kolory ale dobrane są bardzo fajnie i razem tworzą cudną kompozycję. Myslałam, że to tylko ja tak mam - kilka prac jednocześnie i wszystkie materiały do nich w zasięgu ręki czyli jeden wielki bałagan. Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa. Nie przepadam za takimi kolorami, ale lubię czasem tworzyć coś co wykracza poza moją strefę komfortu :) Staram się robić jedną rzecz jednocześnie, wtedy mam na warsztacie wszystko, co mogłoby pasować do tej pracy konkretnie. A jeśli robię drugą rzecz jednocześnie, to w tych samych kolorach. A bałagan mam nieziemski... Ale zaraz po skoczeniu pracy sprzątam, by zrobić miejsce na nowy nieporządek :)

      Usuń

Bardzo dziękuję za komentarze, Twoja opinia jest dla mnie bardzo ważna.