Tym razem chciałam przedstawić dwie pary kolczyków, które zrobiłam z amerykańskiego poliestrowego sutaszu firmy Beadsmith. Dobrze się szyje ten rodzaj sznurków, ale niekiedy mam wrażenie, że są zbyt matowe do niektórych moich projektów, ale bardzo lubię ich kolory. Obie pary należą do kolekcji "Mermaid".
Ten wzór szyję dość często, tym razem są to kolczyki z kryształkiem w środku, zawieszone na uroczych biglach w kształcie rybek.
W tych z kolei użyłam prostego wzoru, z matowym akrylowym kaboszonem,
Ten wzór szyję dość często, tym razem są to kolczyki z kryształkiem w środku, zawieszone na uroczych biglach w kształcie rybek.
W tych z kolei użyłam prostego wzoru, z matowym akrylowym kaboszonem,
Naprawdę śliczne, zwłaszcza pierwsza para :) Ale w głowie cały czas siedzi mi ta kolia z poprzedniego wpisu, na pewno będę do niej wracać, żeby nacieszyć oczy :)))
OdpowiedzUsuńJa wiem, że daleko im do kolii, ale i tak dziękuję ;) Tak serio, to kolia jest nie do porównania z żadną moją pracą, bo na nią poświęciłam najwięcej czasu ever!
UsuńJak zwykle śliczne kolczyki :-) Pierwsza para podoba mi się najbardziej, a ten bigiel jest po prostu fantastyczny!
OdpowiedzUsuńDobry bigiel robi efekt, dzięki :)
UsuńCudne obie pary, przepiękne kolorki :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem to najładniejsze kolory amerykańskich sznurków, dziękuję.
UsuńTen pierwszy wzór baaardzo mi się podoba. Piękna rozetka! Drugie - wspaniałe w swej prostocie...
OdpowiedzUsuńDzięki, lubię proste wzory. Czasem symetrycznie, czasem asymetrycznie :D
UsuńCudne są. Ja swoje noszę z wielkim szacunkiem!
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu. Dla mnie najważniejsze jest, że ktoś lubi nosić moje prace, że mają praktyczne zastosowanie. To sprawia mi największą radość :)
UsuńCudowne! Ja coraz częściej zastanawiam nad wypróbowaniem tej sztuki! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, polecam, sutasz to świetna technika. CO prawda żeby mieć zadowalające efekty trzeba poświęcić mnóstwo czasu i energii, ale możliwości tworzenia jest sporo!
UsuńObie pary kolczyków są śliczne :) I do tego, te delikatne, pastelowe kolorki :) Cudne :) Sznurki nieżle wyglądają, sama zastanawiam się, czy ich nie wypróbować. A jak się nimi szyje ?
OdpowiedzUsuńSą trochę sztywniejsze niż acetatowe, mocno splecione, trochę grubsze niż Pega. Lubie je, ale mam pewne zastrzeżenia co do kolorów: ładne, nasycone, ale ja lubię kolory Pegi i ich połysk. W poprzedniej kolii używałam właśnie sznurków poliestrowych : ażury, zawijasy, pętle - to wszystko bardzo się dzięki ich sztywności udaje. Polecam też ten test (i kolejne): http://mabmagdalenabielska.blogspot.com/2016/01/test-sznurkow-sutasz-cz1-sznurki.html
UsuńTen pierwszy wzór jest przepiękny, a ta morska kolorystyka bardzo do niego pasuje! Jestem oczarowana :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, zrobię oczywiście jeszcze w innych kolorach!
UsuńPodoba mi się misterność tych pierwszych kolczyków, są bardzo ciekawe
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńObie pary są urocze, ale ta pierwsza skradła moje serce :) Piękny kształt!
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo lubię kształt rozetek :)
Usuń