Macie czasem tak, że im bardziej coś wam się nie udaje, tym więcej o tym myślicie i próbujecie na siłę jeszcze raz coś zrobić? Ja tak mam z shibori. Tymi kolczykami odzyskałam spokój. Nie są w moim stylu, ale są urocze. Użyłam beżowej jedwabnej wstążki, Rivoli Swarovski (kolor sunflower) i dwóch rodzajów koralików TOHO. Zawieszone są na antyalergicznych biglach, wykończone akrylowym koralikiem w kształcie kropli, ze złotymi dodatkami i Firepolish.
Daję sobie spokój z shibori na jakiś czas, wracam do sutaszu.
I jeszcze jedna ważna sprawa: zajrzyjcie tutaj
http://szuflada-szuflada.blogspot.com/2014/05/4-urodziny-szuflady.html - są do wygrania ciekawe nagrody!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za komentarze, Twoja opinia jest dla mnie bardzo ważna.