Kolejna część kolekcji "Nude" to mój stary wzór kanciastej broszki. Zabawne, ale ten kolor trochę bardziej przypomina moją skórę niż typowy cielisty, który jest beżem z różowym odcieniem. W środku wszyłam perełkę, której delikatny połysk pasuje do sznurków i mojej wizji.
Chciałam się z Wami jeszcze podzielić zabawną rzeczą. Kupiłam koraliki FP Saturated Light Olivine Beige. Przeglądając swoje zasoby przy świetle lampki bardzo się ucieszyłam, że mam cieliste koraliki, delikatnie różowe. Nie wiedziałam czemu wrzuciłam je do zielonych koralików. Mocno się zdziwiłam następnego dnia, kiedy przy ostrym świetle poranka były one .... pastelowozielone. W widnym pomieszczeniu są też szare, a na zdjęciach w kadoro - beżowe. Poniżej dwa zdjęcia, nieobrabiane, robione w ciągu dnia. Pierwsze z włączoną lampką, a drugie jedynie przy świetle dziennym. Bardzo ciekawy efekt, prawda? :)