Jak widziałyście w poprzednich postach, zgromadziłam trochę półproduktów w kolorach cielistych. Specjalnie piszę w liczbie mnogiej, bo cielisty, moim zdaniem, ma wiele odcieni. Zainspirowała mnie zeszłoroczna kolekcja butów Christiana Louboutina na sezon jesień/zima. Otóż stworzył on szpilki nude w pięciu kolorach: od jasnego do bardzo ciemnego - w zależności od karnacji właścicielki. Podobnie i ja w swojej kolekcji "Nude Soutache" (możecie ją obejrzeć w odpowiedniej podstronie, do której dostęp jest u góry) zastosowałam brązowy kolor, który nazywam w tym wypadku cielistym :)
Użyłam jaspisu obrazkowego, specjalnie bez wyraźnego wzoru, matowych i delikatnie błyszczących koralików, sznurka sutasz w dwóch odcieniach brązowego oraz szklanego koralika w kształcie kropli. Podszyty brązową skórką.
Użyłam jaspisu obrazkowego, specjalnie bez wyraźnego wzoru, matowych i delikatnie błyszczących koralików, sznurka sutasz w dwóch odcieniach brązowego oraz szklanego koralika w kształcie kropli. Podszyty brązową skórką.
Nie potrzeba wiele mówić , piękne
OdpowiedzUsuńDziękuję. Lubię proste formy.
UsuńKlasyka i piękno w jednym :)
OdpowiedzUsuńTwoje prace są zawsze piękne!
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu
UsuńJak pisałam, idę tropem Louboutina, chociaż kolekcja będzie jasna, z "klasycznym cielistym", dzięki za miłe słowa.
OdpowiedzUsuńŚwietnie dobrałaś różne odcienie tych cielistych brązów :-) Kolczyki są rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńTe już nie są takie delikatne i subtelne jak te pierwsze, ale nadal śliczne. Wyrazistości im nie brakuje :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Ogólnie brąz można nazwać cielistym, ale ten kolor jest zdecydowanie bardziej wyrazisty ;) Zauroczyły mnie te jaspisy.
UsuńŚliczne. Przypominają mi jakieś czekoladowe smaczki! Choć przyznam, że poprzednie mnie bardziej zauroczyły. ;)
OdpowiedzUsuńDzięki, to takie ekstremum kolekcji :)
UsuńTen nude to taki odcień Afro-Amerykański :))). Dla mnie bladolicej Europejki to już brąz. Klasyczne i eleganckie. Bardzo ładne. Nie widziałam jeszcze takich jaspisów.
OdpowiedzUsuńDzięki. Jaspis obrazkowy jest prześliczny, specjalnie wybrałam bez wyraźnych warstw.
UsuńCielistym bym go nie nazwała, raczej brązem, ale kolczyki są naprawdę ładne, a kwestia nazwy ich koloru jest zupełnie drugorzędna ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, nazwa jest raczej moją fantazją :)
UsuńJak karmelki w czekoladzie :) Przepraszam, ale tak mi się skojarzyły w pierwszej chwili, gdy je zobaczyłam ;) A tak na serio, to bardzo ładne, pięknie się zaprezentują jako dodatek do ... małej beżowej ;) Bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńDzięki. Mnie też skojarzyły się z cukiereczkami te jaspisy. Dobrze, że się nie pomyliłam i ich nie próbowałam zjeść:)
Usuń